Jest to kolejny przykład, gdzie znając
tylko podstawowe elementy (w tym przypadku łańcuszek i słupki)
można w krótkim czasie i stosunkowo niewielkim wysiłkiem stworzyć
coś dość efektownego i bardzo uniwersalnego, co z powodzeniem
funkcjonować może dekoracyjnie przez cały okres zimowy – nie
tylko od święta. Poza tym prostota ta ma jeszcze jedną istotną
zaletę. Spokojnie powinny sobie z tym wzorem poradzić osoby dopiero
co wchodzące na Chwalebną Ścieżkę Dziergactwa - ci, o których
myślę wiedzą, że to o nich ;)
A, że na początku
czasem jest problem z czytaniem schematów – sama
miałam z tym spore trudności na stracie przygody z szydełkiem -
zamiast tradycyjnego wzoru graficznego zamieścić postanowiłam
fotorelację wraz z opisem. Przy okazji z góry chciałam przeprosić
za fakt, iż zdjęcia trochę się różnią odcieniami. Ot, starałam
się by jak najlepiej było widać samą robótkę więc w trakcie
fotografowania kombinowałam z oświetleniem i ustawieniami jasności.
Skutecznie mam nadzieję.
Tyle tytułem wstępu.
Do dzieła!
Potrzebujemy:
- Szydełko (średnio znam się na rozmiarach bo też jeszcze ekspertem nie jestem – weźcie takie, żeby dobrze Wam się nim działało na danej grubości nitki. Ja robiłam „4”)
- Kordonek (normalnie działam na takim 50x3, ale tu w celach pokazowych użyłam grubszego: 120x2
- Nożyczki (ale to jednorazowo i w końcowej fazie)
1 okrążenie
Wyrabiamy
6 oczek łańcuszka i łączymy oczkiem ścisłym
2 okrążenie
Robimy 3 oczka
łańcuszka – zastąpią nam one pierwszy słupek.
Dalej na
powstałym kółku wyrabiamy słupki przekładając je pod
łańcuszkiem a nie wbijając w niego.
![]() |
I tu właśnie widać co miałam na myśli, gdy mówiłam o różnych odcieniach zdjęć |
![]() |
Powinno wyjść takie kółeczko |
3 okrążenie
Robimy 6 oczek
łańcuszka (3 w zastępstwie pierwszego słupka...
i 3 na łuk między
słupkami).
Następnie robimy słupek, wbijając go w przestrzeń
zaraz koło słupka, z którego wychodził pierwszy (zastępczy).
![]() |
W ten sposób |
Ja
z reguły przekładam nitkę między słupkami tak jak pod
łańcuszkiem ale można też wbijać w słupki jak komuś wygodniej.
Po porostu uważam, że mój sposób lepiej pasuje do robótek, które
prezentować się muszą zarówno z lewej jak i z prawej strony.
W
dwie kolejne przerwy wrabiamy po jednym słupku
a w trzecią dwa
słupki przedzielone trzema oczkami łańcuszka (czyli robimy słupek
– 3 oczka łańcuszka – słupek, w to samo miejsce wrobiony).
Dalej robimy analogicznie aż do końca okrążenia. Zamykamy
oczywiście oczkiem ścisłym oraz
robimy jeszcze jedno oczko ścisłe nad kolejnym słupkiem.
Wychodzi
nam 6 „otworków” i to one będą nas głównie interesować przy
następnym rządku.
4 okrążenie
Na
początek przekładamy nitkę pod łukiem, przeciągamy przez 2
powstałe oczka i dorabiamy 2 oczka łańcuszka – mamy słupek
zastępczy.
Na tym samym łuku (przekładając nitkę pod nim,
naturalnie) wyrabiamy kolejno: słupek, 3 oczka łańcuszka, 2 słupki.
Łącznie z zastępczym tworzą grupę wyglądającą tak:
Następnie
robimy łańcuszek z 4 oczek i w kolejny łuczek (vel. „otworek)
wrabiamy koleją taką grupę – czyli 2 słupki 3 oczka łańcuszka,
2 słupki. I tak do końca okrążenia. Zamykamy oczkiem ścisłym i
robimy jeszcze jedno oczko ścisłe nad kolejnym słupkiem.
5 okrążenie
Robimy
bardzo podobnie co poprzednie (czyli: przekładamy nitkę pod łukiem,
przeciągamy przez 2 powstałe oczka i dorabiamy 2 oczka łańcuszka,
dalej na łuku wyrabiamy słupek, 3 oczka łańcuszka, 2 słupki).
Różnią się one tylko długością łańcuszka między grupami
słupków – tu ma on 7 oczek.
Dorabiamy do końca, zamykamy oczkiem
ścisłym,
przechodzimy oczkiem ścisłym nad słupkiem i robimy...
6 okrążenie
…
analogicznie jak dwa poprzednie, zwiększając tylko przerwę między
grupami słupków do łańcuszka z 10 oczek. Pominę więc ten etap
zdjęciowo przedstawiając tylko efekt finalny.
Nitkę
ucinamy. Przeciągamy przez pętelkę, żeby nam się nie pruło.
I
mamy całkiem przystojną śnieżynkę.
Jeszcze trochę niekształtną
i wymiędloną, ale zaraz na to coś zaradzimy.
Usztywniamy,
równo naciągając.
Ja przypinam do korkowej podkładki pod garnek
bo innego korka w domu nie mam a świetnie trzyma. Kiedyś
zainwestuje w tablicę, bo większe robótki są problematyczne (np.
płaski aniołek „girlandowy” ledwo się zmieścił).
Gotowe! :)
Śnieżynka
pokazowa jest trochę większa od standardowej, bo jak zaznaczyłam
robiłam ją z grubszego kordonka, by dokładniej było wszystko
widać wszystkie sploty. Tu porównanie wielkości
![]() |
10 cm i 9 cm średnicy więc różnica nie jest taka wielka |
Wszystkim zainteresowanym życzę powodzenia w "śnieżeniu" :)
W razie pytań czy uwag, odzywajcie się w komentarzach. Postaram się uzupełniać co brakujące, tłumaczyć co niewytłumaczone i wyjaśniać co niewyjaśnione.
P.S.
Nareszcie odkryłam do czego człowiekowi w życiu praca magisterska.
Całkiem niezłe z niej tło do zdjęć ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz