Koty boją się różności. Ot choćby: wody, psów, odkurzacza, suszarki, dzieci, obcych, obcych dzieci, kominiarza, listonosza, telewizora, głośnych dźwięków, wybuchów, fajerwerków, samochodów, pociągów, foliowych torebek.... a nawet siebie (lustro). Ale żeby czynnik stresogenny stanowiła pusta butelka po szamponie to pierwszy raz widziałam ;)
Żeby było jasne - butelka leżała w brodziku (od miesiąca, jeszcze z szamponem wtedy) i nic strasznego nie robiła.
Dziś dodatkowo jako bonus jeden z kwiatków, jakie znaleźć można w ogłoszeniach o pracę:
"Poszukujemy mężczyzn w wieku 19-26 lat na stanowisko asystenta do kontaktu z klientami
Wymagania
-wykształcenie minimum średnie
-znajomość jerzyka obcego (angielski,Niemiecki,włoski) w stopniu komunikatywnym
-znajomość obsługi urządzeń biurowych
-sumienność
-mile widziane prawo jazdy
-dyspozycyjność
-znajomość branży turystyczno-hotelowej (nie warunek konieczny)
-mila aparycja oraz otwartość i elokwencja
-Dodatkowym atutem będzie orientacja Bi..."
Zastanawia mnie jak będzie wyglądała "rozmowa" rekrutacyjna i weryfikacja wymagań ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz