wtorek, 26 lutego 2013

Ocieplacz

Zima tak jakoś odchodzi i się nawraca, więc rzeczy luźno związane z szeroko pojętym tematem pory roku dalej są w użyciu. Dziś drobiazg.

Kiedyś byłam obiecałam córci mojej (chrzestnej córci, żeby nie było) pokrowiec na komórkę. Wreszcie doczekał się on skończenia. Niestety jak raz telefon został zmieniony więc ocieplacz ociepla starą a ja najlepiej jak bym się wzięła za nowy ;)



Niby "ocieplacz" ale jednak lekko wiosenny, bo z kwiatkiem :)

Dla chętnych uproszczona instrukcja:
1 okrążenie:
Robimy łańcuszek. Ilość oczek zależy od obwodu telefonu - najlepiej mierzyć na żywca. Zamykamy oczkiem ścisłym. Dobrze zostawić dość długą nitkę.
2 okrążenie:
W każde oczko łańcuszka wbijamy po 1 słupku (oczywiście zamiast pierwszego robimy 3 oczka łańcuszka - podobnie w następnych). Zamykamy oczkiem ścisłym.
3 okrążenie:
W każdy słupek poprzedniego rzędu wbijamy po jednym słupku. 
4 okrążenie:
Robimy naprzemiennie: jeden słupek, jedno oczko łańcuszka, jeden słupek... Słupki wbijamy więc w co drugie oczko poprzedniego rzędu.
5 okrążenie:
W każde oczko (czyli zarówno w słupki jak i oczka łańcuszka, które je rozdzielają) poprzedniego rzędu wbijamy po 1 słupku.
6 okrążenie:
Robimy tak jak 4 
...i tak dalej aż uznamy, że wystarczy. W tym przypadku wyszło 20 rządków słupków. Dobrze jeśli na końcu będzie rządek bez "dziur".
U dołu zaszywamy (dlatego miała zostać dłuższa nitka). Można ozdobić kwiatkiem, serduszkiem, motylkiem, guziczkiem, wstążeczką czy czym tam jeszcze mamy ochotę i możliwość. 

W razie pytań, służę pomocą 

Brak komentarzy: