wtorek, 4 grudnia 2012

Gwiazdorzę ;)



Kupa czasu minęła a blog jakoś tak leży odłogiem, że aż wstyd. No cóż, w takim razie należy przynajmniej odrobinę się zrehabilitować w oczach Wielce Szanownych Czytelników i coś tam skrobnąć, by życie tchnąc nowe w tę trochę zapomnianą stronę. 

A, że sezon świąteczny się już zaczął i szaleństwo prezentowo-dekoracyjne w pełni, ja też nie będę gorsza i pokażę Wam choć kilka drobiazgów mających szerokie zastosowanie w powyższym temacie. 

Dziś na tapecie szydełkowe gwiazdki. Rzecz wcale nie trudna do wykonania (oczywiście jeśli ma się podstawową wiedzę na temat dłubania szydełkiem - jeśli ktoś nie ma, to tym problemem zajmiemy się również, ale trochę później ) a jakże efektowna, zarówno jako ozdoba na drzewku choinkowym, zawieszka (na okno, drzwi, żyrandol, lampę czy gdzie tam macie miejsce na dyndające pierdółki) a także element oryginalnego opakowania prezentu dla bliskich czy wreszcie sam upominek – cieszący tym bardziej, że wykonany samodzielnie. Ale, ale. Starczy tego blablania, czas przejść do konkretów.

Dziś gwiazdka - mała i niezbyt skomplikowana w wyglądzie. Wzór zaczerpnęłam z jednego z blogów, których pełno w otchłaniach internetu i jak to ja, przerobiłam po mojemu, bo oryginał trochę mniej mi się podobał (a i przyznam się nie bardzo wychodził) tak więc dodałam swoje trzy grosze i wyszło coś takiego: 

Prawda, że interesująca? A teraz mały przewodnik jak takie cudo wykonać samemu – bo pazerna nie jestem i się podzielę, dość dokładnym mam nadzieje opisem. W razie pytań, proszę się nie krępować, bo faktycznie jeden z elementów, który to metodą prób i błędów wykonałam, może przysparzać trochę kłopotów. Nie jest to bowiem pikotka w pełnym tego słowa znaczeniu a jakaś bliżej nieokreślona wariacja na ten temat. Tak więc do dzieła. 

Najpierw opis wykonania:  

1 okrążenie – wyrabiamy 8 oczek łańcuszka i łączymy oczkiem ścisłym
2 okrążenie - Na powstałym kółku wyrabiamy 12 półsłupków przekładając je pod łańcuszkiem a nie wbijając w oczka. Zamiast pierwszego półsłupka robimy 2 oczka łańcuszka.
3 okrążenie – Robimy 3 oczka łańcuszka (w zastępstwie pierwszego słupka), słupek, łuk z 10 oczek łańcuszka, 2 słupki, łuk z 10 oczek łańcuszka... aż wyjdzie nam 6 grup po dwa słupki połączonych łukami. Słupki wbijamy w półsłupki poprzedniego rzędu 1:1
4 okrążenie – (chyba najbardziej problematyczne) w przestrzeń między dwoma pierwszymi słupkami wrabiamy 1 półsłupek a na łukach wyrabiamy: 5 półsłupków, „kółko” obrobione półsłupkami, 5 półsłupków. Następnie w przerwę między słupkami poprzedniego rzędu półsłupek itd. do końca gwiazdki. Łączymy oczkiem ścisłym.
No właśnie, jeśli chodzi o to „kółko"... robimy je następująco: wykonujemy pikotkę z 6 oczek łańcuszka, na której wyrabiamy 5 półsłupków – szydełko przekładamy górą a nitkę dołem i przed tymi półsłupkami robimy jedno oczko łańcuszka przekładając tak, by zacząć od początku pikotki. Traktujemy ją podobnie jak kółko z początku robótki, z tym że po wyrobieniu 5 półsłupków powracamy do wykonywania ich na łuku powstałego z trzeciego okrążenia. 

Ufff.... Brzmi co prawda skomplikowanie ale w rzeczywistości jest banalnie proste(pomlę o fotograficznym przedstawieniu tego procesu ale to w weekend bo potrzebuje do tego celu asystenta - ktoś musi robić zdjęcia). Gwiazdka jest jak widać na załączonych obrazkach 6-ramienna i ma ok. 7cm średnicy (w najszerszym miejscu). Na dniach dodatkowo wykonam schemat graficzny, by lepiej zobrazować poszczególne etapy.

A tu jeszcze kilka zdjęć efektów dłubania, już wykrochmalonych:

Poglądowe z linijką, by unaocznić wielkość
Oraz cała wataha (zdjęcie trochę jasne więc nie w pełni oddaje żywą kolorysty i urodę gwiazdek)
Wszystkie gwiazdki zostały wykonane ze zwykłego kordonka i pociągnięte po wykrochmaleniu odrobiną brokatu w kleju (czy tam kleju z brokatem - jak zwał, tak zwał). Musze przyznać, że jest to świetne rozwiązanie bo po wyschnięciu bardzo dobrze się trzyma i w ogóle nie sypie. Polecam, nie tylko do szydełkowych pierdółek.

Jak wykonać większą gwiazdkę (środek ostatniego zdjęcia) - już wkrótce :)

Powodzenia w dłubaniu ;)



P.S. Jakość zdjęć wynika z faktu, że robione są telefonem - innego sprzętu fotograficznego chwilowo nie posiadam, więc proszę nie wytykać - nikt nie jest doskonały ;)

Brak komentarzy: